Hammer Time na LMS Kopenhaga – relacja

Autor: Kuba Sznajder
Do Kopenhagi udaliśmy się prawie całą ekipą Tin Street Boys w składzie ja, Filip Wypychowski, Maks Przybylski, Tomek Zając oraz mój brat Kacper, który właściwie czekał na nas już na miejscu. Niestety nie dostałem urlopu na wyjazd, więc piątek spędziłem, pracując sobie w hostelu. Reszta zespołu zwiedzała w tym czasie Kopenhagę. Jedynie rano wpadli na site, żeby się zorientować, a że nasz hostel znajdował się dosłownie trzy metrów od miejsca rozgrywek, to ja w przerwie obiadowej zrobiłem to samo.
Już w piątek rano na turniej moderna zgłosiło się ok. 150 graczy, co jest dość imponującą liczbą, biorąc pod uwagę, że to piątek rano. Niestety rozpoczął się on z dość sporym opóźnieniem, co nie wróżyło dobrze na sobotę.
